Jesienna walka z przebarwieniami skóry

Wraz z kończącym się latem, problem przebarwień i ich usuwania coraz częściej pojawia się w gabinetach kosmetologicznych. Dlaczego to właśnie teraz najwięcej pacjentów zgłasza się do specjalistów? O wszystkim, co warto wiedzieć na temat przebarwień, mówi Eliza Bluj, kosmetolog i fizjoterapeuta Centrum Zdrowia i Urody La Symetrie z podkrakowskich Bibic.

Głównym powodem sprzyjającym częstszemu występowaniu przebarwień po okresie letnim, jest zwiększona ekspozycja na promieniowanie UV podczas urlopów. Znaczenie ma również wysoka temperatura, która będzie niekorzystnym czynnikiem u osób z melazmą. Innym ważnym czynnikiem jest niewłaściwa pielęgnacja skóry latem (stosowanie produktów drażniących skórę, np. perfum lub niektórych kosmetyków w połączeniu ze słońcem może zwiększać ryzyko powstawania zmian pigmentacyjnych) .

Pourlopowe powroty z przebarwieniami skóry

Klienci wracają jesienią do gabinetów kosmetologicznych, często nieświadomi nabytych przebarwień. Dopiero dokonujący diagnozy specjalista zauważa zmiany, jakie na skórze pacjenta pojawiły się latem. Zaczyna się wówczas terapia, która powinna składać się z trzech elementów: postępowania zabiegowego w gabinecie kosmetologicznym, odpowiednio ustalonej pielęgnacji domowej oraz ogólnych zachowań związanych z profilaktyką przebarwień, tj. unikanie nadmiernej ekspozycji na promieniowanie UV.

Jesień i zima jest na to najlepszym momentem, ponieważ w naszej szerokości geograficznej warunki atmosferyczne są do tego najbardziej sprzyjające. – Choć jednocześnie w ostatnim czasie coraz częściej odstępuje się już od reguły, że latem nie można wykonywać terapii na przebarwienia – można, czego przykładem są chociażby kraje południowoeuropejskie, gdzie mieszkańcy przez cały rok mają do czynienia z silnym słońcem, a z powodzeniem poddają się tego typu zabiegom. Znacznie bardziej niż jesienią czy zimą trzeba jednak dbać wtedy o fotoprotekcję – tłumaczy kosmetolog Centrum La Symetrie.

Kiedy i jakie przebarwienia zdarzają się najczęściej?

Hiperpigmentacje można podzielić na kilka różnych grup, jednak najczęstsze z nich to: przebarwienia hormonalne, pozapalne i posłoneczne. Pierwszy typ zmian związany jest z nieprawidłowo, bądź atypowo funkcjonującą gospodarką hormonalną. Wśród nich wyróżnia się m.in. ostudę, która występuje u kobiet ciężarnych, a także melazmę, czyli jeden z trudniejszych typów hiperpigmentacji pod kątem redukcji. Najczęstszymi z przebarwień pozapalnych są przebarwienia typu PIH (ang. post inflammatory hyperpigmentation) i PIE (ang. post inflammatory erythema).

Przebarwienia posłoneczne są natomiast wynikiem nadmiernej reakcji melanocytów na promieniowanie UV, co prowadzi do nagromadzenia melaniny i pojawienia się ciemniejszych plam. – Typów przebarwień jest więcej i mogą być klasyfikowane według różnych kryteriów. Przedstawiony podział jest jednak najbardziej powszechny – mówi Eliza Bluj, kosmetolog Centrum La Symetrie. Według statystyk problem częściej dotyczy kobiet. Jest to związane choćby z faktem, że spora część przypadków ma genezę hormonalną. Z drugiej zaś strony mężczyźni rzadziej korzystają z usług kosmetologów. Dlatego też trudno jednoznacznie ocenić faktyczną ilość przypadków hiperpigmentacji wśród płci męskiej.

Usuwanie przebarwień „na własną rękę”?

Warto pamiętać, że jeśli ktoś nie zdecyduje się usunąć nabytych przebarwień, te prawdopodobnie nie znikną samoistnie. – Bez względu na swoją genezę, przebarwienie zawsze jest skupiskiem melanocytów, czyli komórek barwnikowych. Wątpliwym jest, aby rozłożenie melanocytów bez udziału zewnętrznego uległo zmianie na tyle, aby usunąć daną zmianę barwnikową. Bardzo często już w gabinecie kosmetologicznym przebarwienia stanowią spore wyzwanie dla zabiegowca, stąd w warunkach domowych zazwyczaj jest to po prostu niemożliwe.

Usuwanie hiperpigmentacji „na własną rękę” może być również ryzykowne z kilku powodów. Stosowanie agresywnych peelingów czy nieodpowiednich kosmetyków może prowadzić do podrażnień, stanów zapalnych lub pogorszenia stanu skóry. Bez profesjonalnej diagnozy trudno jest dobrać odpowiednią terapię, co może skutkować nie tylko brakiem efektów, ale też powstawaniem nowych zmian. Profesjonalna konsultacja u kosmetologa pozwala na indywidualne dobranie zabiegów oraz produktów, które będą skuteczne i bezpieczne dla danego typu skóry – konkluduje specjalistka La Symetrie.

Z przebarwieniem w gabinecie

Pierwszym krokiem do usunięcia przebarwień w gabinecie kosmetycznym jest diagnoza. – Często do gabinetu przychodzi klient z niezdiagnozowaną wcześniej melazmą. Tymczasem jest to typ przebarwienia, który łatwo jest podrażnić i nie wolno wykonywać wtedy niektórych zabiegów, chociażby technologii IPL (ang. Intense Pulsed Light), gdyż można zaostrzyć ów stan. Dlatego też diagnoza jest elementem najważniejszym – przestrzega Eliza Bluj.

Na rynku istnieje mnóstwo metod i urządzeń służących do usuwania przebarwień. Niestety, głównie za sprawą internetu istnieje również spora dezinformacja w tym zakresie. – Dość istotną kwestią jest to, że każdy organizm jest inny, więc może zareagować na dany czynnik w zupełnie odmienny sposób. Może zdarzyć się, że w przypadku dwóch pacjentów, posiadających dokładnie ten sam typ przebarwienia – u jednego z nich efektywnie uda nam się usunąć problem przy pomocy danej terapii, a u drugiego owa terapia nie przyniesie żadnych większych rezultatów. Zawsze więc powtarzam, że usuwanie przebarwień to swego rodzaju metoda prób i błędów. Z tego względu szalenie ważne w całej terapii jest doświadczenie zabiegowca – konkluduje specjalistka.

Jednocześnie, jak podkreśla kosmetolog, przeważnie najlepsza jest terapia łączona (skojarzona), która wykorzystuje kombinację kilku różnych metod i zabiegów. Monoterapia w tym zakresie zazwyczaj okazuje się być mniej efektywna oraz bardziej czasochłonna.

Dostępne metody usuwania przebarwień

Podczas wyboru gabinetu, w którym pacjent chce podjąć walkę z przebarwieniami, powinien on zwrócić uwagę na dwa czynniki: 1) jakimi urządzeniami do leczenia dysponuje dany gabinet, 2) jakie jest doświadczenie pracujących tam specjalistów. Najbardziej efektywne metody, z pomocą których niweluje się przebarwienia, to:

  • zabiegi hi-tech, czyli terapia przy użyciu wysokospecjalistycznych urządzeń, które wykorzystują czynniki fizykalne, takie jak lasery (neodymowo-yagowy, erbowo-yagowy) bądź jedna z najskuteczniejszych technologii w redukcji przebarwień – IPL;
  • mikronakłuwanie, które w połączeniu ze wspomnianymi wcześniej metodami hi-tech, jest niezbędnym elementem terapii skojarzonych. W przypadku mikronakłuwania wyróżniamy zazwyczaj dwa kluczowe czynniki: fizyczny, czyli mechanizm mikronakłucia, oraz chemiczny (farmakologiczny), czyli działanie substancji aktywnych zawartych w preparacie stosowanym podczas zabiegu;
  • peelingi chemiczne, takie jak np. kwas azelainowy, traneksamowy czy ferulowy, bądź koktajle będące kombinacjami różnych kwasów;
  • retinoidy, które powinny być włączane do rutyny pielęgnacyjnej we współpracy ze specjalistą, a także stosowane w terapii zabiegowej w gabinecie kosmetologicznym.

– To, co robimy w gabinecie, to jeden aspekt. Drugim jest pielęgnacja domowa. Istnieje kilka elementów, które muszą zostać wdrożone, aby terapia była skuteczna. Po pierwsze wysoka fotoprotekcja połączona z noszeniem czapki z daszkiem, bądź kapelusza oraz okularów przeciwsłonecznych, kiedy słońce operuje najmocniej. Po drugie – odpowiednia, ułożona przez specjalistę pielęgnacja domowa, która będzie wykonywana systematycznie. Należy jednak pamiętać, że w walce z przebarwieniami potrzeba czasu – stąd często mowa jest o tzw. terapii długofalowej – tłumaczy Eliza Bluj.

Najczęstsze pytania

Najczęstszymi pytaniami zadawanymi w gabinetach są: Jak długo potrwa terapia? Kiedy mogę się spodziewać efektów? – Nie da się niestety udzielić na to jednoznacznej odpowiedzi – rozwiewa wątpliwości specjalistka La Symetrie. – Jest to bowiem uzależnione od wielu czynników. Wróćmy chociaż do melazmy, która jest przewlekła i trudna do całkowitego wyleczenia. W tym przypadku można mieć do czynienia z etapami zaostrzenia i remisji, natomiast całkowita jej redukcja jest praktycznie niemożliwa. Jesteśmy natomiast w stanie wpływać na znaczne jej „wyciszanie” – do tego stopnia, aby była ona prawie niewidoczna. Po pewnym czasie może jednak znów się pojawić. W innym przypadku, mając do czynienia np. z pojedynczym, ciemnym przebarwieniem naskórkowym, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że po kilku zabiegach – chociażby metodą IPL – terapia powinna zakończyć się sukcesem – konkluduje specjalistka.

Walka z przebarwieniami to z reguły proces długofalowy i wielopłaszczyznowy. Dlatego tak ważne jest, aby wcześniej dokładnie zweryfikować gabinet i kwalifikacje specjalisty, do którego planujemy się udać. Tylko dobry zabiegowiec, wykorzystujący w swojej pracy różnorodne metody, będzie gwarantem tego, że przebarwienia znikną szybko i skutecznie.