Pokolenie YOLD zdobywa świat, czyli życie zaczyna się po sześćdziesiątce!

Pokolenie YOLD
senior couple happy elderly love together

W Polsce i na świecie coraz częściej mówi się o procesie starzenia się społeczeństwa. Tyle, że obecni sześćdziesięciolatkowie nie chcą być już nazywani „starszymi” i taktowani jak ktoś, kto „przeżył już swoje życie”. Czują się ciągle młodzi, często pozostają aktywni zawodowo, trenują, podróżują, uczą się nowych rzeczy, a niejednokrotnie zakładają swój pierwszy biznes. Badania naukowe i dane dotyczące pokolenia YOLD, czyli z angielskiego „Young Old” (starszych, ale ciągle młodych duchem) pochodzą głównie ze Stanów Zjednoczonych lub krajów europejskich. A jacy są polscy seniorzy? Z obserwacji i rozmaitych badań wynika, że coraz większa liczba polskich emerytów jest aktywna, ale w spełnianiu marzeń, rozwijaniu się i korzystaniu z życia pełną piersią ograniczają ich dwa czynniki. Zdrowie i pieniądze, a raczej ich brak.

Geneza pokolenia YOLD

Nie tylko Polsce mówi się o szybko starzejącym się społeczeństwie. Podobny trend widać m.in. w krajach Zachodniej Europy oraz Stanach Zjednoczonych. W państwach rozwiniętych odsetek osób po 65. roku życia wynosi około 21 proc.  Do roku 2060 roku wzrośnie – według przewidywań – do 32 proc.  W 2010 r. Amerykanów powyżej 65. roku życia było 11 mln, w 2030 r. będzie ich 18 mln, czyli  prawie dwa razy więcej. Jeszcze w 2018 r. na amerykańskim rynku pracy było 24 proc. mężczyzn i 16 proc. kobiet powyżej 65 roku życia. Przewiduje się, że do 2026 r. będzie ich odpowiednio: 26 i 18 proc.

Zmiany widać nie tylko na rynku zatrudnienia, ale również w edukacji. W połowie lat 60 XX w. zaledwie pięć proc. osób starzejących się miało tytuł licencjata lub wyższy. Do 2018 r. udział ten wzrósł do prawie 30 procent. Naukowcy z Max Planck Institute for Human Development w Berlinie mówią jednomyślnie: osoby starsze oraz decyzje, jakie podejmują będą miały coraz większy wpływ na sytuację gospodarczą i społeczną. W USA to już się dzieje. „Młodzi seniorzy” tzw. pokolenie Young Old są główną siłą napędzającą konsumpcję na poziomie federalnym.

Pokolenie YOLD

– Zmiany demograficzne mają wiele negatywnych skutków, jak chociażby niskie świadczenia emerytalne, ale przynoszą również nowe możliwości. „Srebrna gospodarka„, czyli rynek dóbr i usług dedykowany seniorom, mocno przyciąga wzrok przedsiębiorców i biznesu. Eksperci przewidują, że wkrótce jednym z największych sektorów gospodarki stanie się produkcja towarów i usług dla 60-70 latków, z opieką i ochroną zdrowia na czele. Silver economy w Europie Zachodniej już dziś rozwija się dynamicznie, a do 2025 roku może rosnąć w tempie 5 proc. rocznie – mówi Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.

Już dziś potrzebna jest zmiana postrzegania osób 60+

W 2018 r. prawie 25 proc. polskiego społeczeństwa stanowiły osoby powyżej 60 roku życia. Tak wynika z zestawienia „Informacja o sytuacji osób starszych” przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zgodnie z prognozą już za 30 lat, czyli w 2050 r., powyżej sześćdziesiątki ma być już ponad 40 proc. Polaków. Starzejące się społeczeństwo staje się powoli domeną nie tylko Polski i Europy, ale również całego świata. Carl Honore, kanadyjski dziennikarz i publicysta w swojej książce „Siła wieku” pisze, że „tendencja, by traktować starość jako przywilej, a nie karę nabiera obecnie rozmiarów masowego ruchu”. I podaje przykłady: 72-letniej Hinduski, która po skutecznej terapii niepłodności urodziła zdrowe dziecko w wieku, który kiedyś uznalibyśmy za podeszły, ponad stuletniego weterana II wojny światowej, którzy po skoku z wysokości prawie pięciu kilometrów stał się najstarszym spadochroniarzem na świecie, a także amerykańskiego aktora Clinta Eastwooda, który dwa Oscary zdobył w wieku 62. i 74. lat.

Warto przypomnieć historię Roya Kroca, który w wieku 52 lat założył sieć restauracji McDonald’s i pełnił funkcję prezesa do 71. roku życia. Jego biografia, pokazana w 2016 roku w filmie „McImperium” uzmysławia, że coraz częściej wiek przestaje być ograniczeniem w realizacji swoich marzeń, także w sferze aspiracji zawodowych. Zmiana w postrzeganiu starości przejawia się również w języku. W Japonii Towarzystwo Geriatryczne nie określa już 65-latka mianem starca. Sformułowanie „Rojin”, czyli „stary”, dotyczy aktualnie osób, które przekroczyły 75 rok życia. Wielu 60-latków również w Polsce nie zgadza się z etykietką „seniora-emeryta”. Jak wynika z raportu „Power Generation” 93 proc. pokolenia 50-70-latków czuje się młodziej średnio o dekadę niż odzwierciedla to rzeczywistość.

Polacy 60+ też by chcieli, ale zazwyczaj nie mają za co

Czy statystycznemu polskiemu 65-latkowi bliżej jest do stereotypu biednego emeryta, czy raczej obrazu znanego z krajów Europy Zachodniej lub USA? To jedno z pytań, które zostało postawione w raporcie InfoSenior przygotowanym przez Związek Banków Polskich. Z opracowania wynika, że trudności z „przeżyciem do pierwszego dnia kolejnego miesiąca” ma w Polsce 14 proc. seniorów, a w Niemczech tylko 3 proc.

Sytuacja polskiego seniora również jest nieco gorsza niż tego amerykańskiego, brytyjskiego, czy francuskiego. Według danych GUS z 2018 r. osoby w wieku 60 lat i więcej, żyjące w gospodarstwach domowych złożonych wyłącznie z osób w tym wieku, dysponowały przeciętnym miesięcznym dochodem rozporządzalnym przypadającym na jedną osobę w wysokości 1970 zł. Przeciętne miesięczne wydatki na jedną osobę w gospodarstwach domowych seniorów wynosiły 1501 zł. A zatem udział wydatków w dochodzie rozporządzalnym tych osób osiągnął 76,2 proc. Według danych Biura Informacji Kredytowej 22 proc. osób w wieku 60 lat i więcej posiadało zobowiązania z tytułu kredytu konsumpcyjnego.

– Trzeba przyznać, że osoby starsze swoją sytuację materialną określają najczęściej jako przeciętną. W 2018 r. sytuacja ta została oceniona w ten sposób przez 54,8 proc. gospodarstw domowych złożonych wyłącznie z seniorów, ocenę złą lub raczej złą odnotowano w przypadku 11,8 proc. gospodarstw. Natomiast bardzo dobrą lub raczej dobrą ocenę wystawiło 33,5 proc. emerytów. To dane BIK, ale nasze badania opinii, które prowadzimy cyklicznie są jeszcze mniej optymistyczne. Wielu seniorów boryka się z problemami finansowymi, a prawie 70 proc. decyduje się na rentę dożywotnią, by móc spłacić swoje długi – mówi Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.

W lipcu br. na naszym portalu opublikowaliśmy Ankietę, której celem było oszacowanie, ile pieniędzy miesięcznie brakuje polskim seniorom, by ich budżet domowy spinał się i zapewniał minimum komfortu finansowego. Ponad 650 seniorów odpowiedziało na nasze pytanie, a wyniki wskazują, że blisko połowie Polaków 60+ brakuje miesięcznie między 500 zł a 1000 zł.  Natomiast aż 38% polskich emerytów uznało, że dopiero kwota powyżej 1000 zł pozwoliłaby im uzyskać komfort finansowy. Widać więc, że skromne możliwości finansowe polskich YOLD-ów ograniczają istotnie ich plany i marzenia.
Ankieta_YOLD_wyniki

 

 

 

 

Podróże? – Niekoniecznie 

Trudno się dziwić, że Polacy po 60 roku życia rzadko podróżują w celach turystycznych. W 2017 r. odsetek kobiet w wieku 60+, które uczestniczyły w podróżach (krajowych lub zagranicznych) z co najmniej 1 noclegiem w celu prywatnym (wypoczynek, rekreacja i wakacje, odwiedziny u krewnych lub znajomych, zdrowotny, religijny, pielgrzymka, edukacyjny, zakupy) stanowił 7 proc. populacji mieszkańców Polski w wieku 15 lat lub więcej. W przypadku mężczyzn odsetek ten wyniósł 5,5 proc.

– Polscy emeryci odmawiają sobie wielu przyjemności ze względu na ograniczone finanse. Nie posiadają również zbyt wielu oszczędności. Zazwyczaj tłumaczą to tym, że nie mają z czego odłożyć. Moim zdaniem, nawet jeśli mają oszczędności, to te pieniądze szybko im się kończą. Trudno przecież żyć na emeryturze za 1/3 swojej dotychczasowej pensji! Stopa zastąpienia w Polsce, czyli stosunek emerytury do wcześniejszej pensji, dla wielu polskich seniorów po obniżeniu wieku emerytalnego, osiąga właśnie taki poziom.

Z badania Barometr Bayer 2019 wynika, że wraz z wejściem w wiek emerytalny, znacząco spada również odsetek osób aktywnych zawodowo. Tylko nieliczni emeryci pracują chociażby na część etatu (4 proc. respondentów). Według danych Eurostatu w Polsce okres aktywności zawodowej wynosił w 2016 r. średnio 33 lata. Jest to jeden z niższych wyników w całej UE. Seniorzy nie mają zatem, poza świadczeniami emerytalnymi z FUS, innych źródeł dochodu na emeryturze. Ten fakt odbija się negatywnie na ich domowym budżecie – dodaje Robert Majkowski.

Miliardy złotych zamrożone w nieruchomościach

Wdrożenie rozwiązań, które poprawią finanse polskiego seniora jest bardzo pożądane. Jednym z nich może okazać się renta dożywotnia. Z najnowszego badania opinii Funduszu Hipotecznego DOM wynika, że blisko 90 proc. polskich seniorów słyszało o tym rozwiązaniu. Jednak czy z takich usług korzystają? Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w samym 2018 roku podpisano ponad 11 tys. nowych umów, w wyniku których doszło do przeniesienia prawa własności nieruchomości w zamian za opiekę lub świadczenia. W ciągu prawie 30 lat podpisano łącznie 143 tys. takich umów. Większość stanowią jednak umowy zawierane przez osoby prywatne np. seniora z sąsiadem, rehabilitantem lub kimś z dalszej rodziny. Profesjonalne fundusze hipoteczne od ponad 10 lat edukują Polaków i sukcesywnie pozyskują nowych klientów.

Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w Wielkiej Brytanii i USA – dwóch największych rynkach hipoteki odwróconej na świecie. Możliwość skorzystania z tej profesjonalnej usługi finansowej istnieje na Wyspach już od 30 lat. W tym okresie skorzystało z niej już ponad pół miliona uprawnionych. Tylko w 2019 r. brytyjscy seniorzy zawarli ponad 45 tys. umów hipoteki odwróconej, co spowodowało uwolnienie ok. 3,4 miliarda funtów zamrożonych w nieruchomościach. Co ciekawe, w Stanach Zjednoczonych hipoteka odwrócona zyskała na popularności w czasach kryzysu finansowego. Eksperci przewidują, że podobnie może być również teraz, gdy kryzys spowodowała epidemia koronawirusa. Ich zdaniem starsi Amerykanie będą chcieli w ten sposób podreperować swoje budżety.

A jak będzie z Polakami? – Obserwujemy większą liczbę zapytań dotyczących renty dożywotniej, a marazm, który miał miejsce podczas epidemii powoli się kończy. Coraz większa liczba seniorów nie tylko słyszała o rencie dożywotniej, ale również chce z niej skorzystać. Seniorzy, którzy od zawsze pomagali finansowo swoim dzieciom i wnukom upatrują również w  rencie dożywotniej szansy na wsparcie ich bliskich. Wszak wielu młodych Polaków zostało bez pracy, a zagrożone są nie tylko ich posady, ale również biznesy. Pieniądze z emerytury są jednymi z najbezpieczniejszych dochodów w tych czasach. Podobnie jest ze środkami z renty dożywotniej, które wypłacamy dożywotnio miesiąc w miesiąc – podsumowuje Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.