Spis treści
Ponad połowa (59,5%) badanych osób 60+ w Polsce deklaruje, że ich kondycja psychiczna jest gorsza niż przed pandemią. Co więcej, spada ich aktywność fizyczna, wzrasta zmęczenie wynikające z obostrzeń, a także trudności związane z korzystaniem z usług leczniczych. Tak przedstawiają się wyniki pierwszego w Polsce badania jakości życia osób 60+ w trakcie pandemii COVID-19, które przeprowadził SeniorHub. Instytut Polityki Senioralnej.
Pandemia COVID-19 pogłębiła problemy polskich seniorów
Osoby 60+ stanowią ponad 25% mieszkańców Polski. Jest to grupa niezwykle zróżnicowana i rosnąca. Już w 2030 roku będzie liczyła niemal 30% ogółu mieszkańców, a w roku 2050 przekroczy 40%. Jak w dobie COVID-19 wygląda sytuacja osób najstarszych, czyli kobiet i mężczyzn w wieku 60 i więcej lat?
– Obniżenie parametrów subiektywnie ocenianej jakości życia, spadek kondycji psychofizycznej czy pogłębione osamotnienie to społeczne i indywidualne efekty pandemii widoczne w życiu seniorów, głównie u osób prowadzących jednoosobowe gospodarstwa domowe. Milionom polskich seniorów żyje się w pandemii źle, wsparcie instytucji publicznych jest bardzo słabe. Dodatkowo w samym 2020 r. odnotowano wśród osób 60+ kilkadziesiąt tysięcy „nadmiarowych” śmierci będących efektem niewydolności służby zdrowia obnażonych przez COVID-19. Nasze badanie wskazuje na konieczność zaplanowania nowej krajowej polityki wsparcia osób starszych, których społeczność została zdemolowana przez COVID-19 i złą polityką państwa – mówi Przemysław Wiśniewski, dyrektor SeniorHub. Instytutu Polityki Senioralnej.
Szczegółowe wyniki badania nie napawają optymizmem
Już jesienią 2020 r. nasza redakcja zrealizowała telefoniczną ankietę, której wyniki wskazywały, że 54% respondentów w wieku 60+ żyje się gorzej w czasie pandemii. W ramach badania SeniorHub respondenci byli pytani o opinię na temat swojego samopoczucia, kondycji fizycznej i psychicznej, a także oceny polityk publicznych wpływających na życie osób starszych oraz działań instytucji państwa mających na celu przeciwdziałanie epidemii COVID-19.
Wyniki badania jakości życia seniorów w pandemii COVID-19 są niepokojące. Poniżej znajdą Państwo kilka najważniejszych konkluzji:
- Ponad połowa badanych (59,5%) deklaruje, że ich kondycja psychiczna jest gorsza niż przed pandemią, rozluźniły się relacje społeczne, wzrósł znacząco poziom realnej, często zupełnej, izolacji społecznej.
- Respondenci najczęściej potwierdzają, że ich aktywność fizyczna spadła w trakcie pandemii (62,8%), znacząco pogorszyła się subiektywnie odczuwana kondycja fizyczna seniorów mająca przełożenie na oczekiwaną długość życia.
- Ponad połowa badanych odczuwa zmęczenie wynikające z obostrzeń związanych z pandemią (53,6%), a prawie połowie ankietowanym brakuje kontaktów z innymi ludźmi (46,0%).
- Ponad 60% badanych deklaruje, że trudniej jest im skorzystać z usług leczniczych lub rehabilitacyjnych, a prawie 2/3 ma problem z dostaniem się do lekarza specjalisty lub internisty.
- 7 na 10 seniorów nie korzysta z internetu w ogóle. Jeśli seniorzy korzystają z internetu to najczęściej robią to codziennie (21,2%). Korzystanie z internetu nieznacznie wpływa na subiektywnie odczuwaną kondycję psychofizyczną oraz jakość życia.
Redakcja ŻYCIA SENIORA postanowiła zadać autorom badania kilka dodatkowych pytań.
Wywiad ŻYCIA SENIORA z przedstawicielką Instytutu SeniorHub
ŻYCIE SENIORA: Zacznijmy od próby badawczej – zapewne zgodzimy się, że znalezienie seniorów cyfrowych nie stanowi większego problemu i czasem można ulec mylnemu wrażeniu, że to ta grupa dominuje w populacji, ale z Państwa badania jasno wynika, że więcej jest osób nie korzystających na co dzień z internetu. W jaki sposób udało się Państwu do nich dotrzeć w warunkach pandemicznych ograniczeń?
Małgorzata Maryl-Wójcik: Pandemia faktycznie stanowiła dla nas wyzwanie. Musieliśmy przemyśleć w jaki sposób najlepiej dotrzeć do seniorów, żeby uzyskane wyniki były możliwie jak najbardziej reprezentatywne dla całej grupy. Z naszych doświadczeń z seniorami wiedzieliśmy, że internet będzie tylko częściowo odpowiedzią – korzysta z niego stosunkowo mało seniorów i ich dobór byłby też losowy. Z tego powodu zdecydowaliśmy się na wywiady telefoniczne. To najlepsza w pandemii metoda dotarcia do osób starszych mieszkających zarówno na wsiach jak i w ośrodkach miejskich. W badaniu pomogła nam agencja badawcza, która przeprowadziła rozmowy na reprezentatywnej grupie osób 60+
ŻS: Polscy seniorzy nawet przed pandemią byli w znacznym stopniu wycofani społecznie, a ci nieposiadający bliskiej rodziny lub nie utrzymujący z nią relacji często żyli w faktycznej izolacji. Czy pandemia rzeczywiście istotnie zmieniła coś w ich życiu?
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że w przypadku osób starszych, które dotychczas żyły w izolacji sytuacja nie zmieniła się radykalnie. Wciąż pozostawały przecież w domu. Sprawa jednak okazuje się nie być tak oczywista. Osoby, które chociaż mieszkały same, na co dzień miały szansę spotkania innego człowieka w przestrzeni publicznej (na przykład podczas zakupów, spacerów czy wizyty w przychodni) zostały pozbawione takiej możliwości. Kolejne zamknięcia kraju (tzw. lockdown) powodowały, że codzienne czynności wykonywane poza domem były coraz trudniejszym wyzwaniem. Przypomnijmy, że na początku pandemii seniorzy byli wyraźnie proszeni o pozostanie w domach i opuszczanie ich jedynie w niezbędnych potrzebach i tak by unikać innych osób, które mogły dla nich stanowić potencjalne zagrożenie zakażeniem.
Ci seniorzy, którzy dotychczas prowadzili intensywne społecznie życie, również musieli zmierzyć się z koniecznością ograniczenia swoich dotychczasowych działań. Kontakty przez wiele miesięcy ograniczały się do najbliższej rodziny. Nasze badanie potwierdziło tylko to, co przewidywaliśmy – samotność osób starszych pogłębiła się tylko podczas pandemii.
ŻS: Zaskoczyła nas informacja z Państwa raportu, że to na wsi grupa seniorów nie mających relacji z rodziną jest większa. A to przecież na wsi rodziny są liczniejsze, często wielopokoleniowe, mieszkające w jednym gospodarstwie. Z czego to wynika? Czy chodzi o to, że młodzi wyjechali do miasta i zerwali kontakt z rodziną, która została na wsi?
Korzystając z wyników naszego badania nie możemy jednoznacznie wskazać takiej zależności. Możemy tylko domyślać się tego co stoi za tym wynikiem. Trzeba pamiętać, że w starszych grupach seniorów możemy mówić o przewadze gospodarstw jednoosobowych i o nadreprezentacji kobiet. Do tego trzeba pamiętać o migracjach zarobkowych – które w niektórych częściach kraju są bardziej w innych, mniej widoczne. Rodziny z powodów zawodowych mogą pozostawać w oddaleniu – a izolację tę pandemia mogła tylko pogłębić. Przy porównaniu sytuacji seniorów na wsi i w mieście należy również pamiętać o odległościach. W mieście – komunikacja publiczna jest dużo bardziej dostępna, szybciej można przemieścić się z miejsca na miejsce. Na wsi – jest ona często dużym utrudnieniem dla osób starszych. To może również wiązać się z częstotliwością kontaktów rodzinnych. To tylko niektóre powody. Na Państwa pytanie jak widać nie da się odpowiedzieć w sposób szybki i jednoznaczny.
ŻS: Zdrowie to temat, który w pandemii stał się centrum zainteresowania – wiemy, że wiele zabiegów i wizyt u specjalistów było przesuwanych z powodu koronawirusa, ale czy jesteśmy w stanie oszacować jaki procent seniorów „odbił się” od drzwi przychodni czy szpitala i nie uzyskał pomocy w istotnych problemach zdrowotnych?
Nasz raport pokazał wyraźnie jak duże problemy w kwestii zdrowia sprowadziła na najstarszych Polaków pandemia. Ponad 60% osób wskazuje na ograniczony dostęp do służby zdrowia w trakcie trwania epidemii COVID-19.
Ponadto 62% seniorów powyżej 60. roku życia i blisko 74% powyżej 70. ograniczyło swoją aktywność fizyczną podczas pandemii.
Sport to nie tylko zachowanie zdrowia fizycznego – chociaż ma on ogromny wpływ na dobrostan osób starszych. To również lepsza kondycja psychiczna i zachowanie kontaktów społecznych. Jest więc związany z całościowym i długoterminowym dobrobytem osób starszych.
Jeżeli chodzi o Państwa pytanie – na tę chwilę najaktualniejszymi danymi dysponuje NFZ – można je śledzić na bieżąco chociażby w Informatorze o Terminach Leczenia. Terminy te jednak bardzo szybko się zmieniają – trudno więc oszacować do jakich przesunięć doszło. Jeżeli chodzi o zabiegi planowe i opiekę medyczną osób chorych przewlekle, wiemy na pewno, że pandemia COVID-19 ujawniła wszystkie problemy służby zdrowia o jakich mówiło się od lat. Na tę chwilę bardzo trudno jest oszacować, ile osób nie uzyskało niezbędnej pomocy z powodu braku wydolności służby zdrowia, takie analizy będą jednak na pewno prowadzone przez specjalistów ochrony zdrowia. Wiemy na pewno, że trzeba głośno wskazywać na potrzeby zmian w systemie zdrowia, podkreślać brak geriatrów i kompleksowego spojrzenia na zdrowie osób starszych (zarówno fizyczne jak i psychiczne). Te postulaty znajdują się jako rekomendacje na końcu naszego raportu.
ŻS: Można odnieść wrażenie, że dobre kompetencje cyfrowe, to w dobie pandemii, gwarancja lepszej jakości życia. A może jest odwrotnie – to osoby z wyższym wykształceniem i lepszą sytuacją finansową oraz rodziną są w stanie rozwinąć takie kompetencje, bo mają zasoby i wsparcie, którego brakuje grupie „nie cyfrowej”?
Kompetencje cyfrowe to bardzo złożone zagadnienie. Z jednej strony istnieje pokusa, żeby dla wygody (zwłaszcza młodszych pokoleń) przenosić większość – o ile nie wszystkie – działania publiczne do sfery online. Problem polega jednak na tym, że zmuszenie siłą do korzystania z nowych technologii nie przyniesie ze sobą niczego dobrego. Trzeba na sprawę spojrzeć dwutorowo: z jednej strony patrząc i analizując potrzeby i możliwości (również finansowe) seniorów, z drugiej zaś przygotowując się do kształcenia osób starszych w odpowiedni sposób. Co to znaczy w praktyce? Przede wszystkim brak incydentalności – działanie musi być prowadzone w sposób spójny i przez dłuższy czas, do momentu, aż senior poczuje się na tyle pewnie i bezpiecznie w korzystaniu z technologii, że będzie umiał sam wykonać te czynności, na których mu najbardziej zależy – bez strachu o popsucie sprzętu czy popełnienie błędu. Po drugie (i tutaj apel do sprzedawców sprzętu) dostosowanie produktów do seniorów. W taki sposób by mogli oni korzystać z funkcjonalności, ale żeby interfejs czy wygląd urządzenia był dla nich przyjazny, nie zaś ograniczający. Oczywiście w edukacji zawsze na pierwszej linii będzie nauczyciel i uczeń. Nowych technologii nie uda się nauczyć przez telewizję. To musi się zadziać w kontakcie międzyludzkim, podczas szkoleń stacjonarnych, po których powinny następować godziny tutoringu i możliwości uzyskania wsparcia – takiego koła ratunkowego w nauce nowych technologii.
ŻS: Czy z Państwa badania wynika, jaka jest skłonność seniorów nie korzystających z internetu do podjęcia działania w kierunku zdobycia kompetencji cyfrowych? Co jest główną barierą i czy macie jakieś pomysły, jak te bariery pokonać?
Z działań zaprzyjaźnionej z Instytutem Fundacji Zaczyn wiemy, że seniorzy chcą się kształcić cyfrowo. Wydaje się, że bariery są przede wszystkim w podejściu do tematu. Seniorzy chcą korzystać z tego, co im się na co dzień przydaje – na przykład bankowości elektronicznej, poczty czy komunikatorów do porozumiewania się z rodziną czy przyjaciółmi. Ale potrzebują dobrych przewodników, którzy w przystępny sposób pokażą, jak korzystać, ale również na co uważać w sieci. Wracamy więc do poprzedniego pytania – do wymyślenia takich rozwiązań, które spełniając potrzeby i oczekiwania seniorów, trafiłyby do możliwie szerokiego grona odbiorców. Bo wiemy z naszego doświadczenia, że miejsc na szkoleniach jest zawsze za mało.
Badanie zostało przeprowadzone na próbie 500 osób 60+ za pomocą wywiadu pogłębionego drogą telefoniczną – CATI (computer-assisted telephone interviewing) przez pracownię DRB Research, w okresie luty/marzec 2021 r. Równolegle przeprowadzono badanie na próbie 688 osób 60+ metodą ankiety internetowej, dotyczące kompetencji cyfrowych seniorów korzystających z sieci.
Z pełnym raportem z Badania można zapoznać się na stronie SeniorHub.