Życie po udarze niedokrwiennym

Życie po udarze niedokrwiennym

Udar niedokrwienny jest inaczej nazywany zawałem mózgu. Nie bez powodu – tego typu udar jest równie groźny dla życia, jak zawał serca. Choroby układu krążenia stanowią jedne z najczęstszych przyczyn zgonów w Polsce, a życie po udarze niedokrwiennym wiąże się z wieloma niedogodnościami.

Największe ryzyko zawałem mózgu grozi mężczyznom po 55 roku życia. Coraz częściej dotyczy on jednak młodszych osób. O zachorowalności nierzadko stanowi tryb życia. Mało ruchu, dieta pełna niezdrowych tłuszczy i nadużywanie substancji takich jak alkohol czy nikotyna w oczywisty sposób prowadzą do wielu różnych problemów zdrowotnych.

Czym jest udar niedokrwienny?

Udar niedokrwienny to najczęstszy rodzaj udaru mózgu, z jakim można się spotkać. Inne związane są z krwotokiem, a ten, jak nazwa wskazuje, z brakiem dopływu krwi do ważnych obszarów mózgu. Oznacza to przerwanie dopływu tlenu i substancji odżywczych (między innymi niezwykle ważnej dla mózgu glukozy). Zaburzenia mózgu wynikające z takiego stanu rzeczy są niezwykle poważne. Obszar mózgu objęty udarem stopniowo zaczyna obumierać. Dlatego bardzo ważna jest szybka reakcja na najbardziej widoczne objawy udaru, takie jak bełkotliwa mowa, osłabienie mięśni twarzy po jednej ze stron czy trudności w poruszaniu się. Objawy są zawsze nagłe i nie są związane z bezpośrednim urazem głowy. Złota godzina udarowa wynosi od trzech do sześciu godzin od wystąpienia objawów. Aby leczenie było skuteczne, musi więc nastąpić możliwie jak najszybciej.

Jakie jest życie po udarze niedokrwiennym?

Choć zawału mózgu nie poprzedza ból, życie po udarze niedokrwiennym w większości przypadków niestety się z nim wiąże. Powoduje go spastyczne napięcie mięśniowe związane z poudarowym niedowładem. Część mózgu, która została objęta udarem, ma problem z dostarczaniem sygnałów do mięśni. Ten problem z komunikacją między mózgiem a mięśniami sprawia, że codzienne czynności mogą okazać się czymś niezwykle trudnym.

Poza rozwiązaniami farmakologicznymi nad następstwami udaru trzeba pracować poprzez rehabilitację. Im szybsza jest aktywizacja pacjenta, tym większa szansa na zminimalizowanie obszarów objętych niedowładem. Bezczynność nie tylko pogłębia problemy ze sprawnością ruchową na dłuższą metę, ale może prowadzić do dodatkowych niedogodności, takich jak odleżyny. Brak ruchu może nawet doprowadzić do kolejnych problemów z układem krążenia, na przykład do zakrzepicy żylnej.

Jak żyć po udarze niedokrwiennym?

Życie po udarze niedokrwiennym bywa czasem trudne do zaakceptowania. Dużym problemem staje się depresja. Utracenie samodzielności ruchowej, a czasem także umiejętności swobodnego wypowiadania się, bardzo się do tego przyczynia. To skutkuje niechęcią do życia, a tym samym do rehabilitacji terapii czy innych źródeł pomocy. Dlatego ogromną rolę grają tutaj bliscy, którzy wspierają osobę po udarze. Trzeba się liczyć z tym, że długotrwała i trudna rehabilitacja nie przyniesie pacjentowi po udarze upragnionego, całkowitego wyzdrowienia. Z pewnością jednak zagwarantuje lepszy komfort życia niż gdyby żadna forma rehabilitacji nie została podjęta.

Przeczytaj też jak dbać o serce.