Hobby emeryta – czytanie książek, melodramaty, kryminały i inne

Hobby emeryta czytanie książek
Hobby emeryta czytanie książek

Jak niegdyś stwierdził Umberto Eco, „kto czyta książki, żyje podwójnie”. Emerytura, to taki czas, w którym jedni poświęcą się dzieciom i wnukom i mają aż nadto wypełniony czas, a inni zmagają się z nadmiarem czasu wolnego. Pojawia się wtedy pytanie, czym żyć i zająć się na co dzień. Okazuje się, że upragniony przez wielu z nas wolny czas i nieposiadanie za wielu obowiązków może stanowić problem graniczący z depresją. Czytanie książek może stać się dobrym pomysłem na hobby emeryta.

Czego potrzeba do szczęścia?

Amerykańskie badania na studentach pokazują, że nadmiar zajęć i brak odpoczynku wpływa negatywnie na stan psychiczny, jednak zbyt dużo czasu wolnego, jak wynikało z badań, wywoływało stres i osłabiało poczucie szczęścia. Zapewne najlepiej to wyśrodkować, co oznacza, nie żyć pod presją czasu, a jednocześnie mieć zajęcie, ale tak, by też mieć czas na odpoczynek. Do tego, głębokie relacje, poczucie przynależności, sprawczości oraz zaspokojona potrzeba akceptacji takim, jakim się jest i możliwość wyrażania siebie i możemy czuć się spełnieni. Jednak, gdy nasze dotychczasowe życie koncentrowało się wokół pracy lub potrzeb innych, to gdy nagle na horyzoncie pojawia się emerytura, możemy poczuć się zagubieni. Znajdujemy różne sposoby na spędzanie wolnego czasu. Ogródek, pupil, spotkania z przyjaciółmi, może jakiś mały remont. Jednak czasem chcemy oderwać się od naszej codzienności i być może zatopić wtedy w inną rzeczywistość. Książki są idealnym do tego sposobem.

Hobby emeryta – czytanie książek

Czytanie pozwala nam na życie w świecie bohaterów książek, identyfikować się z nimi, utożsamiać się z ich problemami. Ale czytanie rozwija nie tylko wrażliwość na innych. Poprawia pamięć, wzbogaca nasze słownictwo czy wiedzę ogólną z różnych obszarów. Czytanie również uspokaja, pozytywnie wpływa na sen, wyobraźnię czy usprawnia procesy myślenia. Czytanie to najprościej ćwiczenie umysłu. Dziś naukowcy wiedzą, że nie jest tak, że rodzimy się z gotowym mózgiem, w którym z czasem komórki tylko obumierają. Nasz mózg jest neuroplastyczny, czyli zdolny do rozwoju, zmian i mogą tworzyć się w nim zarówno nowe komórki, jak i nowe połączenia neuronalne. Do takich zmian mózg jest zdolny pod wpływem bodźców zewnętrznych, co stanowi wyraz adaptacji do zmieniających się warunków środowiskowych. Okazuje się, że mozg jest zdolny do samonaprawy w przypadku różnych uszkodzeń. Krótko mówiąc, jest na tyle plastyczny, że wiele możemy zrobić, by go usprawnić. Czytanie to ćwiczenie mózgu mogące opóźniać procesy związane z demencją, łagodzi stres, pielęgnuje wspomnienia, wzbogaca naszą osobowość.

Co przeczytamy, tym nasiąkamy

Podział na gatunki literackie znany jest nam od czasów szkolnych. Epika, liryka i dramat, wszystko czytać można, nie wszystko jednak do nas przemawia. Niewątpliwie najwięcej na półkach w księgarni znajdziemy dzieł epickich, z fabułą i narratorem w roli głównej. I tu już kwestia naszych indywidualnych upodobań, jaki styl literacki nam odpowiada. Może sięgniemy po melodramaty w stylu „Przeminęło z wiatrem” z rozpuszczoną i uwodzicielską Scarlett, a może po kryminał z trzymającą w napięciu tajemnicą rozwiązywaną przez szorstkiego w obyciu detektywa. Dla wielu z nas również biografie to pozycje, po które chętnie sięgamy, gdyż dowiadujemy się z nich o losach naszych idoli, postaci historycznych, literackich, filmowych.
Książka to bardzo dobry kompan do spędzania wolnego czasu, pocieszy, zrelaksuje i wyciągnie nasz umysł z nudy i marazmu. Grudzień natomiast, to idealny czas, by podarować komuś książkę w prezencie pod choinkę i dobry okres na to, by zaszyć się z nią pod kocem w zimowy wieczór. Oczywiście z gorącą herbatą pod ręką.