Hobby emeryta – haftowanie

Hobby emeryta – zielarstwo

Haftujemy już od starożytności, a historycy nadal nie potrafią dokładnie określić czasu powstania tego rzemiosła. Haft służył symbolicznemu znakowaniu królewskich szat i podkreśleniu statusu społecznego. Haftowanie może stać się dobrym pomysłem na hobby emeryta.

Był środkiem wyrazu, opisu doświadczeń bez użycia słów, a dla bardziej artystycznych dusz formą malowania bez farb. Współcześnie haft istnieje nadal nie tylko w świecie mody, gdzie pięknie zdobi bieliznę, ale również w domach, jako forma spędzania czasu.

Precyzyjne rękodzieło

Zdecydowanie częściej za haft zabierają się kobiety, dokładnie tak, jak za majsterkowanie czy stolarkę mężczyźni. Jednak nie oznacza, że komukolwiek jest dana czynność zakazana. Im więcej nowych rzeczy próbujemy, tym w życiu jest ciekawiej. A do tego haftowanie poza efektami na płótnie, również jest okazją do ćwiczeń. Spostrzegawcze oko musi bowiem wychwycić różnice w nie do końca oczywistych odcieniach muliny, a do tego jeszcze widzieć miejsca, gdzie igła ma trafić na płótnie.

Ręka natomiast musi wykazać się precyzją w bardzo drobnych wzorach i operowania igłą w dziurkach blisko osadzonych. To niełatwe, ale jak już opanujemy podstawy, spróbujemy nie tylko haftu płaskiego, ale też ażurowego czy nakładanego, zobaczymy swoje pierwsze albo drugie efekty, to niemal pewne, że połkniemy bakcyla. Co więcej, każdy wiek jest dobry, by zacząć, a nawet wciągnąć w takie zajęcie bliską osobę i w ten sposób spędzać wspólnie czas. Jak zacząć haftowanie? Co będzie potrzebne?

Haftowanie – Hobby dla każdego emeryta

Tak naprawdę oprzyrządowanie tu nie jest skomplikowane. Należy zaopatrzyć się w tamborek, można w kilka, w różnych rozmiarach, ale na początek wystarczy jeden. Tamborki są drewniane lub plastikowe. Do tego nożyczki, zestaw igieł (najlepiej takich z dużymi oczkami, żeby można było nawlec kordonek lub mulinę, a przy tym zbyt szybko nie stracić zapału). Dobrym narzędziem będzie też znikający pisak, za pomocą którego naniesiemy wzór na tkaninę, ale po wyhaftowaniu wzoru nie będziemy zastanawiać się jak pozbyć się rysunku spod spodu. Haftować można na wszystkim, choć najwygodniej na płótnie. Jednak nawet jedwab może okazać się wdzięcznym materiałem. Jeśli dopiero zaczynamy i ćwiczymy różne techniki, jak i same ręce, to najlepiej ułatwić sobie najwygodniejszym materiałem, czyli płótnem właśnie. A potem już do wyboru, do koloru, czyli zakup muliny lub kordonka.

Trochę zależy, co chcemy haftować. Kordonek lniany, bawełniany lub poliestrowy można kupić w różnych grubościach, ale zawsze pod postacią okrągłego motka. Pozwala on na mniej możliwości niż mulina, bo jego nić jest skręcona. Mulina również może być lniana, bawełniana lub poliestrowa, występuje w postaci luźnego, podłużnego motka. Nić muliny składa się z sześciu włókien, które można dzielić w zależności od tego, jaka grubość jest nam potrzebna. Kolorów mamy bez liku, bo nawet i takie świecące w ciemnościach. Na rynku znajdziemy też całą masę zeszytów ze wzorami do haftowania.

A może kurs?

Znajdziemy też znacznie więcej, bo nawet internetowe kursy dla początkujących. Dla tych, którzy dzięki tej aktywności chcieliby bardziej zaistnieć towarzysko czy społecznie, na pewno znajdzie się kurs robótek ręcznych w domu kultury czy świetlicy. Zapewne najłatwiej na żywo zobaczyć i ćwiczyć różne rodzaje haftu pod okiem specjalisty.