Spis treści
Najnowsze zalecenia ekspertów Naczelnej Izby Lekarskiej brzmią, jak spełnienie najgorszych wizji, które przewijały się w naszych głowach od wiosny, kiedy epidemia koronawirusa zawitała do naszego kraju. Zaleca się bowiem spędzenie świąt w gronie osób, z którymi się zamieszkuje, bez dalekich wyjazdów i dużych rodzinnych uroczystości. To zła wiadomość dla wszystkich, dla których celebracja świątecznego okresu ma szczególne znaczenie.
Kolejne święta inaczej
Już raz doświadczyliśmy świąt zdominowanych przez koronawirusa. Tyle że tradycje wielkanocne są w naszym kraju zupełnie inne niż te bożonarodzeniowe, kiedy to lubimy się gromadzić, obdarowywać, wspólnie wyjeżdżać, chodzić do kościoła. Wygląda na to, że historia z kwietniowych świąt powtórzy się już za niecały miesiąc. Nie będzie też w tym roku bożonarodzeniowych jarmarków czy firmowych wigilii. Ci z nas, którzy lubią rodzinne wyjazdy w góry, na narty czy kuligi będą musieli obejść się smakiem. Chcąc nie chcąc, będą musieli spędzić święta w domu. Gorzej dla branż gastronomicznych czy hotelarskich, dla których ten okres to, co roku oznacza spory zysk. Powinniśmy chociaż cieszyć się z tego, że perspektywa lockdownu, póki co się od nas oddala. Ciężko będzie osobom samotnym, których rodzina przebywa daleko. Jeśli mamy w sąsiedztwie kogoś takiego, spróbujmy umilić mu czas jakimś drobiazgiem czy potrawą.
Choinka będzie
To, że pandemia nie odpuści i obostrzenia nas czekają w świątecznym okresie, jest już pewne. Nie ma co się łudzić, że stanie się inaczej. Na jakie święta się więc przygotować? Choinka to pewnik, może być w każdym domu i można ją przystroić, jak co roku albo i lepiej. Prezenty pod nią również będą, ale w miarę możliwości postarajmy się ograniczyć niekończące się wycieczki po sklepach. Zakupy online z powodzeniem mogą je zastąpić. Jest jeszcze trochę czasu i możemy liczyć na dostawę przed świętami. Poza tym może się okazać, że znajdziemy tańsze oferty niż ceny widniejące w sklepach. To, co będzie wyraźnie inne, to ograniczona liczba gości, a tym samym ilość potraw. Nie spędzimy świąt z całą rodziną zjeżdżającą z krańców kraju czy z zagranicy, ani ze znajomymi, których lubimy odwiedzać i, z którymi lubimy biesiadować cały dzień. Możemy to zrobić w tym roku tylko w jeden sposób – łącząc się ze sobą przez internet i oglądając siebie wzajemnie w ekranach komputerów. Lepsze to niż nic.
Co z karpiem?
Może w tym roku, choć karp niech skorzysta na epidemii i odpuśćmy mu połowu. Stanie w kilometrowych kolejkach, by go upolować, może być w tym roku nierozsądne. A ryb mamy do wyboru bardzo dużo w sklepach. Wszystkie inne ulubione potrawy zróbmy w mniejszej ilości, unikniemy w ten sposób wyrzucania jedzenia. Ogólnopolska akcja „Podziel się Posiłkiem” raczej w tym roku również się nie odbędzie. Z zakupami spożywczymi też nie czekajmy na ostatnią chwilę, to naraża nas na większy tłok w sklepach, większe kolejki, a tym samym zwiększa ryzyko zarażenia się wirusem. Duże zakupy również możemy zrobić online, a jedynie świeże produkty typu mięsa, warzywa, owoce kupmy gdzieś blisko domu.
Święta Bożego Narodzenia związane są z radosną otoczką, jaką buduje się dla najmłodszych. Dużo prezentów od całej rodziny przynoszonych przez udawanego Mikołaja w czerwonym kubraku. Dzieci nie pójdą też oglądać bożonarodzeniowej szopki do kościoła. Im zapewne najtrudniej będzie zrozumieć te zmiany i uzasadnić czemu nie będzie ulubionej babci. Powysyłajmy sobie w tym roku prezenty, złóżmy życzenia przy komputerze. Jakby to nie brzmiało smutno, faktem jest, że czasu nie cofniemy.