Hobby emeryta – zielarstwo

Hobby emeryta zielarstwo

Zielarstwo to nauka o magicznych właściwościach roślin i grzybów i sztuka warzenia eliksirów. Tak mówi Hogwart, czyli szkoła magii, do której uczęszczał słynny czarodziej w charakterystycznych okularach, Harry Potter. Definicja zielarstwa ze świata nas, zwykłych mugoli, mówi, że to dziedzina wiedzy dotyczącą hodowli, uprawy, suszenia i przechowywania roślin leczniczych.

Gdzie tkwi prawda? Czy roślinom leczniczym można przypisać magiczne właściwości właśnie ze względu na fakt, że leczą? Dla zainteresowanych odpowiedzią proponujemy zielarstwo, jako nowe hobby do zgłębiania na co dzień.

Co mogą zioła w życiu człowieka?

Lepsze trawienie, obniżenie cholesterolu, redukcja stresu – to wszystko hasła, którymi jesteśmy bombardowani w reklamach różnych suplementów diety czy preparatów paramedycznych. Lubimy wierzyć, że są łatwe rozwiązania, bo po prostu chcemy łatwych rozwiązań, a to jest pożywką dla wielu producentów. Mało kto z nas w drodze do apteki po kolejny preparat myśli o tym, że właśnie mija na drodze lek na obniżenie cholesterolu, bóle reumatyczne, a może i taki na niewydolność nerek. Chodzi o leki leżące na ziemi, a właściwie rosnące w niej. Perz znają wszyscy, a przeklinają właściciele ogródków, gdzie gości on jako główny chwast rosnący w zastraszającym tempie. Ma on długie białe kłącza, które poza tym, że uciążliwe, zawierają dużo krzemionki, żelaza, witaminy C, inuliny. Niegdyś z korzenia perzu robiono sok, który dzięki zawartości witaminy B16 łagodził dolegliwości wątroby, działał na nią odtłuszczająco, obniżał cholesterol.

To tylko nieliczne jego właściwości i to zaledwie jeden z wielu chwastów rosnących pod nogami. Kto z nas zna gwiazdnicę pospolitą? Wywar z tej rośliny jest doskonały na okłady przy dolegliwościach reumatycznych i bólu związanym z zapaleniem korzonków. Znany wszystkim mlecz, czyli mniszek lekarski dla wielu staje się atrakcyjny, gdy zaczyna służyć jako dmuchawiec na wietrze. Jednak jego korzeniem mniej się interesujemy. Tymczasem stosuje się go, jako środek żółciopędny, moczopędny, przy marskości wątroby i niewydolność nerek. Trzeba przyznać, że takie metody leczenia kojarzą się z kociołkiem i czarownicą z koślawym nosem, a tym samym z magią prosto z lasu. Jak zacząć zajmować się zielarstwem?

Zielarstwo od początku

Te początki trudno określić, bowiem jak długo trwa życie na ziemi, tak istoty na niej żyjące instynktownie korzystały z dobrodziejstw roślin. Teraz nie musimy bazować na instynktach i nasze doświadczenie w zakresie zielarstwa możemy zacząć zgłębiać dzięki dostępnym na rynku poradnikom i książkom dotyczącym roślin leczniczych, fitoterapii czy działania ziół. Dzięki nim możemy rozpocząć wędrówkę po polach, łąkach i lasach w celach edukacyjnych. Będziemy rozpoznawać rośliny, być może szczepki niektórych sprowadzimy do skrzynek na swoim balkonie. Dla tych, którzy tęsknią za życiem studenckim, dobrym zajęciem będą też studia podyplomowe dwusemestralne dotyczące ziołolecznictwa oferowane przez niektóre uczelnie. Udogodnieniem na pewno będzie to, że studia takie mogą odbywać się w wersji online. Powstaje też coraz więcej ofert szkoleniowych dla grup zorganizowanych, na przykład dla firm, ale nie tylko. Szkolenia związane są z zajęciami integracyjnymi, budowaniem zespołu, rozwojem kompetencji społecznych, a wszystko to i jeszcze więcej w otoczeniu lasu i zgłębiania jego tajników.

Jakiej drogi nie wybierzemy,  będziemy zmierzać do jednego celu, jakim jest poznanie tego, co do zaoferowania ma nam ziemia. Kto wie, może z czasem zaczniemy tworzyć swoje autorskie mieszanki i eliksiry nad kociołkiem w kapeluszu czarownicy, wierząc, że magia istnieje nie tylko w książkach.