Mięsaki – nowotwory gorsze od raka, choć rzadsze

mięsaki

Mięsaki to grupa nowotworów złośliwych o rokowaniu gorszym niż raki – tak jak w przypadku raków  wyróżniamy jednak  mięsaki o łagodniejszym, oraz bardziej agresywnym przebiegu. Nie ma czynników, które predysponowałyby do ich występowania, więc tak naprawdę mogą przytrafić się każdemu. Na szczęście są chorobą rzadką – to ok. 1% wszystkich nowotworów złośliwych u osób dorosłych oraz ok. 10% u dzieci. O tym, co warto wiedzieć na temat mięsaków, opowiada dr n. med. Maciej Kowalewski, specjalista w dziedzinach Chirurgii Ogólnej i Transplantologii Klinicznej CM SafiMed z Zabierzowa.

Mięsak różni się od raka przede wszystkim źródłem pochodzenia. Rak jest nowotworem złośliwym pochodzącym z komórek nabłonkowych, natomiast mięsak pochodzi z tkanek mezenchymalnych, które są jednym z rodzajów tkanki łącznej. Choć biologia tego nowotworu zbliżona jest do raka, to obie choroby wywodzą się z różnych tkanek. Mówiąc wprost, nie można określać mięsaków „gorszą odmianą raka”, gdyż są to różne choroby. Różnic jest jednak więcej.

Mięsak – jakie rokowania

Ciężko jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi na jedno z najczęściej pojawiających się wśród pacjentów pytań: o to, jakie są rokowania mięsaków, ponieważ są one bardzo niejednorodną grupą chorób. – Roboczo dzieli się je na mięsaki tkanek miękkich i kości. Niestety, żadna z tych grup guzów nie rokuje dobrze, ale jednocześnie w każdej z nich są nowotwory, które rokują lepiej od innych. Z założenia mięsaki są guzami bardziej agresywnymi od raków, o większym potencjale przerzutowania, wznów miejscowych i znacznie wyższej śmiertelności – tłumaczy dr n. med. Maciej Kowalewski.

Jak podkreśla specjalista, w ostatnich trzydziestu latach bardzo złe rokowania w przypadku tej choroby uległy jednak nieznacznej poprawie – do poziomu złych i przeciętnych. – Bardzo trudno jest tę chorobę uogólniać. W niektórych przypadkach pacjent może przeżyć nawet do dziesięciu lat, zdarza się też, że statystyczne przeżycia nie osiągają nawet roku. Generalnie można zatem powiedzieć, że jako cała grupa mięsaki są nowotworami rokującymi źle – konkluduje specjalista.

Długość życia z mięsakiem

Podobnie ciężko jest o uogólnienie, jeśli chodzi o to, w jakim tempie może rozwijać się choroba. Wszystko zależy od tego, jakiego organu jest to nowotwór, a także jakiej grupy wiekowej dotyczy. Przykładowo zmiany charakterystyczne dla ludzi młodych – dzieci i nastolatków – potrafią rozwijać się do gigantycznych rozmiarów w przeciągu kilku tygodni. Z kolei u ludzi starszych może to trwać latami. Nie da się więc w prosty sposób scharakteryzować rozwoju tej choroby. Zdecydowana większość mięsaków rośnie raczej powoli, ale wieloletnio. Są to długotrwałe wzrosty, często z charakterystycznym, nagłym przyspieszeniem – niestety – doprowadzające do przedwczesnej śmierci pacjenta.

Z pewnością można powiedzieć, że korzystniej rokujące są typy mięsaków o mniej agresywnym przebiegu. W przypadku mięsaków tkanek miękkich mniej agresywne są guzy w pierwszym stopniu zaawansowania, tj. położone nad powięzią mięśniową (w tkance podskórnej), o średnicy poniżej pięciu centymetrów i niskim indeksie mitotycznym (wskaźnik mówiący o tym, jak dużo komórek w danej zmianie ulega podziałowi).

Lokalizacja i leczenie

Terapia mięsaków niemal zawsze powinna być skojarzona, czyli w odpowiedni sposób łącząca w sobie radioterapię, chemioterapię i chirurgię. Oznacza to, że praktycznie nie ma mięsaków, w przypadku których efektywne mogłoby okazać się samo wycięcie nowotworu.

Mimo tak złych rokowań, w ostatnich trzydziestu latach medycynie udało się osiągnąć ogromne postępy w leczeniu mięsaków. Na przykład zmiany występujące w tkankach miękkich kończyn, gdzie najczęściej lokalizują się guzy – dzięki leczeniu skojarzonemu – nie zawsze od razu są już wskazaniem do amputacji. – Dzięki połączeniu radioterapii, chemioterapii i chirurgii obecnie udaje się osiągać wyniki terapeutyczne porównywalne do tych, które dawniej osiągano po amputacji – mówi dr Maciej Kowalewski.

Postęp medycyny sprawił, że bardzo często udaje się wykonywać operacje oszczędzające, co jeszcze kilka lat temu było nieosiągalne. To, jak długo będzie żył pacjent po usłyszeniu diagnozy o mięsaku, zależy jednak w głównej mierze od wczesnego wykrycia i prawidłowego leczenia choroby.  – Dlatego pacjenci powinni mieć świadomość tego, jak ważna jest w tym przypadku profilaktyka. A tę na pewno warto wykonywać w odpowiednich ośrodkach i u wyspecjalizowanych lekarzy – radzi specjalista CM SafiMed.

 


Informacje o specjaliście:

Dr n. med. Maciej Kowalewski – specjalista w dziedzinach Chirurgii Ogólnej i Transplantologii Klinicznej. Ukończył studia na Wydziale Lekarskim w Krakowie w 2006 roku. Specjalizację z Chirurgii Ogólnej odbywał w I Klinice Chirurgii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Od 2009 roku zajmuje się również ultrasonografią diagnostyczną, a w 2011 uzyskał certyfikat Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego w zakresie Ultrasonografii Ogólnej. Od czasu studiów zaangażowany w realizację programów profilaktycznych i leczniczych raka piersi, oraz profilaktycznych badań USG.

Członek wielu towarzystw naukowych, w tym Polskiego Towarzystwa Ultrasonografii, Europejskiego Towarzystwa Chirurgicznego, Polskiego Towarzystwa Transplantologicznego. Pracuje w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Krakowie oraz w Centrum Medycznym SafiMed w Zabierzowie.