Spis treści
Przeciętna pszczoła wylatuje w podróż ok. 10 razy dziennie i aby napełnić wole miodowe musi odwiedzić sporą ilość kwiatów, bo bywa, że nawet 100. Po co tak gorliwie pszczoły produkują miód? Jest on dla nich pokarmem głównie na jesień i zimę, gdy nie mają dostępu do kwiatowego pyłku i nektaru, którym się żywią wiosną i latem. My chętnie im go podjadamy i się w tym celu nie zapracowujemy w odróżnieniu od nich. Jak zatem człowiek pszczole może się odwdzięczyć?
Hobby i misja w jednym
Przetrwanie pszczół jako najpożyteczniejszych owadów na świecie ma dla człowieka duże znaczenie. Dane ONZ mówią o tym, że aż 71 na 90 zjadanych przez człowieka gatunków roślin zapylają pszczoły. Powstaje zatem pytanie, czy bez tych owadów moglibyśmy przetrwać w dłuższej perspektywie. Dbanie o pszczoły pozostaje w interesie człowieka i może właśnie z tego powodu w Polsce jest już 50 tys. pszczelarzy prowadzących pasieki, a zaledwie ich 5% to profesjonalne pasieki towarowe, a pozostałe uprawiane są hobbystycznie. Jest to jednak zajęcie wymagające zaangażowania szczególnie w okresie wiosennym i letnim. Dla osób chętnie obcujących z przyrodą będzie to idealne zajęcie. Obserwacja życia i zwyczajów pszczół czy cyklu przyrody i zmian w niej zachodzących może okazać się ciekawsze i bardziej inspirujące niż niejeden serial.
Hodowla pszczół – z czym to się je?
Nim zjemy pierwszy słodki, pożywny miód trochę czasu upłynie, jest to dopiero końcowa nagroda za pracę pszczół, ale też i naszą. Od czego należy zacząć zakładanie pasieki? Przede wszystkim od poznania zwyczajów tych owadów, bo od tego zależy, na jakim terenie będziemy hodować pszczoły. Pszczoły latają w odległości kilku kilometrów od uli, dlatego musimy upewnić się, czy na danym terenie znajduje się wystarczająca ilość roślin miododajnych. Bez nich owady nie będą mogły się rozwijać. Dla przykładu będą to drzewa i krzewy owocowe, mniszek lekarski, lipa, koniczyna czy leszczyna. Na terenach miejskich odradza się zakładanie pasieki ze względu na zbyt duże zanieczyszczenie powietrza.
Budowa ula i funkcjonowanie pszczół powinny być dogłębnie przestudiowane przy pomocy fachowej literatury, ale też dzięki praktyce, a tę najlepiej zbierać przez obserwację czyjejś pasieki. Na pewno wielu pasjonatów pszczelarstwa chętnie podzieli się swoją wiedzą, pokaże nam ul, trasę lotu pszczół, pszczelarski strój czy pozwoli uczestniczyć przy miodobraniu. Potem pozostają formalności i wbrew pozorom nie jest ich mało.
Pszczoły rządzą się swoimi prawami?
Przed założeniem pasieki musimy poznać przepisy prawne i się do nich zastosować. Po pierwsze regulują one odległość od budynków zarówno mieszkalnych, jak i gospodarczych oraz dróg publicznych. Po drugie pasieka powinna być zgłoszona do Powiatowego Lekarza Weterynarii, gdzie zostanie jej nadany nr identyfikacyjny umieszczany na wszelkich produktach pochodzących z danej hodowli. Pasiekę należy też ubezpieczyć pod kątem odpowiedzialności cywilnej na wypadek wszelkich użądleń ludzi czy zwierząt. Właściciel powinien też posiadać zaświadczenie od lekarza, które potwierdzi jego zdolność do pracy oraz zadbać o tablice informacyjną ostrzegającą o obecności pszczół na danym terenie. Do tego dochodzi jeszcze konieczność prowadzenia rejestru stosowanych środków chemicznych, dokumentacji dotyczącej stosowanych technologii i planów rozwoju pasieki czy opis sposobu pozyskiwania miodu.
Na koniec pozostaje zakup uli i sprzętu pszczelarskiego. Warto zainwestować w większą ilość uli i ustawić je parami. Powinny mieć zapewnioną odpowiednią wentylację oraz ochronę zarówno przed zimnem, jak i przegrzaniem. Najlepiej pomalować je na niebiesko i biało, bo to ułatwi pszczołom drogę powrotną, a my będziemy spokojni, że nasi nowi kompani na pewno wrócą do domu.