Spis treści
W życiu miewamy różnych przyjaciół. Niektórzy potrzebują otaczać się dużym gronem ludzi, inni najlepiej się czują w towarzystwie swojego psa, a jeszcze inni najchętniej rozmawiają ze swoimi kwiatami pieczołowicie pielęgnowanymi na parapetowych donicach. Na tym jednak nie muszą kończyć się przyjaźnie, warto bowiem wejść w bliższą relację z ziołami. Będzie to relacja wzajemna, bo zioła całkiem sporo chcą nam dać, jeśli tylko poświęcimy im trochę uwagi. Poznaj najlepsze zioła do picia.
Zaproś zioła do swojego życia
Warto zacząć od spotkania z czystkiem. Jest to dosyć odważny jegomość, występujący jako dekoracyjny krzew, zdobiony delikatnymi kwiatami. Można uprawiać go w doniczkach przez cały rok. Ma on właściwości poprawiające odporność, neutralizujące wolne rodniki, sprzyjające detoksykacji organizmu, bowiem ten niestrudzony siłacz pomaga w usuwaniu metali ciężkich z organizmu. Wspiera również działanie leków przy chorobach niedokrwiennych serca. A co z rumiankiem? Ten trochę nieśmiały wrażliwiec chętnie ukoi nasze nerwy. Łagodzi bóle głowy, brzucha i wszelkie dolegliwości nerwobólowe. Wspomaga trawienie i sprzyja pracy nerek. W kontakcie ze skrzypem polnym nic już nam nie zaskrzypi. To osobnik, który zadba o naszą formę niczym trener personalny. Skrzyp jest bowiem bogaty w krzem, a ten wspiera chrząstki stawowe, wzmacnia kości, zapobiega degeneracji stawów, wzmacniając włókna kolagenowe. Wraz z koleżanką pokrzywą, zadbają też o naszą urodę, wzmacniając włosy, paznokcie i zęby.
Znajomość z kwiatem wrzosu złagodzi natomiast wszelkie obrzęki. Pomaga on w pobudzeniu pracy nerek, oczyszcza nerki i drogi moczowe z osadu, działa moczopędnie. Przy wszelkich nieżytach żołądka czy stanach zapalnych układu moczowego warto się do niego zgłosić, albo po prostu mieć z nim kontakt na co dzień. Tak naprawdę to nie koniec, bo ziół czekających na nas jest znacznie więcej. Wiele zależy od tego, co nam dolega na tyle uporczywie, by warto było wprowadzić zioła jako urozmaicenie codziennej diety. Jak pić zioła?
Jak wzmacniać więź z ziołami?
Niby proste, ale jak to w relacjach, czasem może wkraść się nuda. Zimą jest łatwiej, bo chętniej wtedy sięgamy po gorące napary. Jednak gdy przychodzi czas upałów, wolimy pić to, co zimne. Okazuje się jednak, że można parzyć zioła na zimno. Wystarczy zalać letnią przegotowaną wodą odpowiednią ilość ziół i wstawić naczynie na noc do lodówki. Taki napój można sobie dowolnie urozmaicać cytryną, miodem, owocami. Można też spróbować przyrządzić nalewkę, która musi jednak odstać kilka tygodni. Urozmaiceniem będzie też macerat, czyli mieszanka ziół z olejem roślinnym. Należy go spożyć tego samego dnia, w którym został zrobiony. Jego przygotowanie jednak zajmuje kilka godzin, co zniechęca wiele osób.
Co jeszcze na nudę w ziołach? Mieszanki. Kto powiedział, że spotykać się możemy tylko z jednym ziołem naraz. Mieszanki możemy robić według własnego uznania z ziół, które najbardziej sprzyjają naszemu zdrowiu i kondycji. Dla przykładu wspomniany rumianek, mięta i tymianek mogą do spółki bardzo korzystnie zadziałać na naszą przemianę materii i trawienie. Oczywiście można kupić gotowe mieszanki, jednak niewątpliwie rozwojowe dla naszego dnia i samopoczucia będzie samodzielne mieszanie. Trochę jak zabawa w czarownicę stojącą nad kociołkiem, która mierzy, waży i parzy. Przy okazji szybko staniemy się specjalistami w dziedzinie fitoterapii.
Zioła cechują się otwartością na świat, bo równie dobrze możemy do życia z nimi zaprosić owoce i warzywa, czego niebagatelnym efektem będą koktajle i musy, idealne na upalne lato. Wystarczy tylko im zaufać.